| tataplus30.pl

Moje problemy z nadwagą zaczęły się około 4 klasy podstawówki i od tamtego czasu przez całe życie próbuje schudnąć. Pomijając kilkuletnie okresy, w których nie byłem gruby przez te ostatnie 20 lat życia częściej byłem grubszy niż chudy. Jednak 3 razy udało mi się wykonać spektakularną metamorfozę. Jeżeli ktoś zauważy, że schudłeś i przychodzi do Ciebie po złoty środek to cieszy i tak przy okazji nabrałem dużego doświadczenia na temat odchudzania już nie tylko na indywidualnym przypadku własnym, ale także na przykładach innych ludzi. Doszedłem przez te lata do pewnej diagnozy dlaczego odchudzanie tak często kończy się niepowodzeniem. Jeżeli chcesz wiedzieć co sprawia, że kolejny raz zamiast odnieść zwycięstwo ponosisz porażkę, zapraszam do czytania ;).

  1. Sprawy istotne, sprawy błahe

W Internecie mamy milion artykułów o diecie. Jest w nich dużo mało istotnych spraw a my przez to nie skupiamy się na tym co jest naprawdę ważne. Nie podważam oczywiście że ludzkie ciało nie jest skomplikowane, jest masę procesów mających wpływ na kształtowanie naszej sylwetki. Jakość jedzenia, częstotliwość i pora posiłków, ilość kalorii, zmiany hormonalne (następny akapit) to wszystko sprawia, że wpadamy w obłęd czynników ,że jest ich zbyt wiele i nie da się tego ogarnąć! Prawda jest jednak taka i ma to swoje naukowe potwierdzenie, że mało elementów ma duży wpływ na rozwój naszej sylwetki. Każda zmienna ma znaczenie  np. taka częstotliwość jedzenia, ale jej wpływ jest naprawdę marginalny, nie potrzebujemy zawracać sobie tym głowy. Najważniejszy jest BILANS KALORII jeżeli masz nadwyżkę tyjesz – jeżeli masz niedobór chudniesz. To że zamienisz ryż biały na brązowy ma znaczenie, ale przyrównałbym je do 1%, super spalacze tłuszczu mogą Ci pomóc, ale to będą miały wpływ na poziomie 2%? To wszystko

Oczywiście jeżeli pojawiają się problemy hormonalne, nadmiar prolaktyny, niedobór testosteronu, problemy z tarczycą one będą determinowały to jak zmienia się proporcję naszej sylwetki ile tracimy mięśni a ile tłuszczu na deficycie. Jeżeli jednak ćwiczysz na siłowni zwiększa się szansa, że spalisz tłuszcz a nie mięśnie.

Podsumowując – będąc na deficycie kalorycznym schudniesz, sprawdza się to w 99% przypadków. Pamiętaj, tylko że nigdy za pierwszym razem nie trafisz idealnie w swoje dzienne zapotrzebowanie, kalkulatory są bardzo ogólne, pierwsze tygodnie mogą nie przynieść efektów, ale kiedy już trafisz w swoją kaloryke pójdzie jak po maśle , obiecuje ;)